Pierwszy kwartał 2022 roku był ostatnim momentem na zamontowanie instalacji fotowoltaicznej na starych zasadach, tzw. “net-meteringu”. W tym okresie unaocznił się trend zwiększonego popytu na montaż paneli słonecznych wśród Polaków. Głównym powodem była prostota rozliczania oraz obawa przed nowym systemem zwanym net-billing. Jak wygląda nowy system rozliczania i jakie procesy uaktywnia wzrost cen za energię elektryczną dla pojedynczego konsumenta?
Dotychczas działający system rozliczania funkcjonował na zasadzie oddawana 20% wyprodukowanej energii do najbliższej sieci dystrybucji. Można to określić mianem podatku za produkowanie własnej energii elektrycznej. Nowy system wprowadza zupełnie nowe zasady. Osoba fizyczna rozliczająca się w systemie net-billing sprzedają produkowaną energie elektryczną po cenie określonej przez Towarową Giełdę Energii. W słoneczne dni prosument korzysta z produkowanej przez niego energii, a w zimowe, gdy słońce nie jest najczęstszym gościem na niebie płaci za wykorzystaną energię.
Ceny ustalane przez TGE nie wpływają bezpośrednio na nasze rachunki. Ważnym czynnikiem regulacyjnym jest współczynnik regulowanych cen przez URE. Ustala ona cenę za kilowat, która obowiązuje nas w miesięcznym rozliczeniu energii elektrycznej w danej nieruchomości. Przykładowo gdy cena energii elektrycznej wynosi 0,75 gr za kWh, a będziemy odsprzedawać energię elektryczną na poziomie 0,50 gr za hWh to instalacja zwróci nam się w okresie 6-7 lat. Wskaźniki zwrotu inwestycji są zatem zbliżone do osób rozliczających się na net-meteringu.
Jeśli jesteś zainteresowany analizą kosztów inwestycji u siebie w domu zapraszamy do kontaktu telefonicznego, bądź do napisania do nas wiadomości za pomocą formularza zgłoszeniowego.